Zrobiłam swój pierwszy transfer:) Odważyłam się dzięki Karmelowej z bloga karmelowakraina.blogspot.com. I ku mojej wielkiej radości nawet się udał, nic się nie rozmazało i nie powstała wielka plama! Jest może trochę blady, ale jak na pierwszy raz myślę, że wyszło mi całkiem nieźle:)
Ze względu na to, że moja bardzo dobra koleżanka niedawno obchodziła urodziny i ma trochę przewrotów w swoim życiu uszyłam dla Niej poduszkę (żeby w razie czego mogła się do niej przytulić:))
Napis celowo nie jest lustrzanym odbiciem- Ona już wie dlaczego :P
Kolory trochę słodkie i moim zdaniem bardzo wiosenne:) Mam nadzieję, że prezent się spodoba. Dla mnie to była przyjemność i szyłam ją cały czas z uśmiechem na buzi.
Zdjęcia bardzo marne- ale od rana zero słońca i straszna mgła...
Miłego Dnia:)