To chyba przez tą przerażająco brzydką pogodę i przez bardzo optymistyczne treści na innych blogach, skłoniły mnie wczoraj wieczorem do uszycia uśmiechniętej chmurki dla Mojej A.
Motyw chmurek dobrze znany i bardzo lubiany, mi także przypadł do gustu. Przytulanka może nie ma idealnego kształtu, ale A. jest zachwycona. Jak rano ją zobaczyła, to aż do południa chodziła z nią pod pachą, zostawiła ją dopiero na drzemkę:) Najważniejsze, że mojemu dziecku się podoba, mi zresztą też, nieskromnie dodam, że jestem dumna z siebie;)
Nie wiem dlaczego, ale to szyjątko trochę przypomina mi, że jeszcze kilka tygodni i będzie wiosna- to chyba przez ten uśmiech:)
Miłej niedzieli:*
Świetna chmurka :) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDzięki- moja pierwsza;) ale szykuję się do kolejnej:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chmurka rzeczywiście troszkę wiosenna :) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMój synek też ma chmurkę uszytą przez moją przyjaciółkę. Gdy ją dostał jak miał roczek, brał jej nogi i dawał jej cześć :) Druga chmurka czeka na mojego drugiego, pięciomiesięcznego synka. Wkrótce i on pewnie będzie ją tulić i się z nią witać :) Zresztą chmurki możesz podejrzeć -> http://mamawszpilkach.pl/?p=2265
OdpowiedzUsuńMoja Córcia ma półtora roczku:) Chmurkę uszyłam jej wieczorem i dałam rano- jak ją zobaczyła powiedziała "Łał":) I tak jak wcześniej napisałam chodziła z nią pod pachą do południa:)
UsuńDzieci są słodkie- i wcale nie potrzebują super markowych zabawek- wystarczy chmurka, uszyta przez mamę, babcią, przyjaciółkę.
Pozdrawiam gorąco:)
PS. chmurki cudne, jak zobaczyłam kotki na zdjęciu to zaczęłam się śmiać, bo podobne mam wycięte z materiału i czekają na szycie i wypchanie:)