środa, 28 stycznia 2015

Nowa tapicerka i kosz na szklane butelki

Ostatnio pisałam jaka byłam niezadowolona z obicie hokerów. Dwa dni temu wszystko mi przeszło i już teraz są idealne:)
Mąż kupił w markecie budowlanym taker i w dziesięć minut nowe obicia były gotowe.


Jakiś czas temu na allegro wylicytowałam metalowy kosz z PRL-u na szklane butelki. W weekend M. go porządnie wyczyścił i druciak stanął w salonie. Teraz muszę uszyć do niego jeszcze bawełnianą poszewkę, i będą mogły w nim zamieszkać koce- przynajmniej taki jest plan:)






Miłego popołudnia- chociaż pogoda szaro-bura:)

środa, 21 stycznia 2015

Trochę żali i małe nowości

Mam tyle pomysłów w głowie, tyle do zrobienia, uszycia, przestawienia, kupienia i odnowienia różnych rzeczy w domu, że aż boli głowa- a najbardziej przygnębiające jest to, że nie mam na nic czasu!

Trzy dni temu udało mi się uszyć mały koszyczek na spinacze do bielizny i biały abażur do lampki w sypialni.
Ale ciągle na wiosnę czekają regał i dwie komódki, aby wreszcie je zeszlifować i odmalować. Koszyki do regału może uda mi się uszyć w weekend- jeżeli nie będę pracować...

Dziś może namówię mojego M., żeby pomógł mi poprzestawiać meble- po ostatnim razie, kiedy zrobiłam to sama- mam absolutny zakaz (bo niby porysowałam podłogę :P) i może dzięki temu, nasze biuro/pokój gościnny będzie już wyglądać na tyle dobrze, że z przyjemnością zasiądę tam do pracy, i nie będzie mnie otaczać sterta papierów, które nie mają swojego miejsca, ehh.

Przez ostatnie trzy tygodnie zmieniałam zdanie co do szaf, które będą stały w przedsionku i w sypialni.
Teraz chyba podjęłam już decyzję. Sypialnia zostanie taka jaka jest- przynajmniej na razie ;) a w przedsionku będzie zabudowa. Teraz musimy skontaktować się z naszym Specem, żeby przyszedł zrobić pomiar- zanim znowu coś mi się odwidzi :)

I jedna przyjemna rzecz- w końcu przyszedł prezent Gwiazdkowy od moich Rodziców. Niestety, czekaliśmy na niego, aż półtora miesiąca. Dodatkowo przykra niespodzianka Nas zastała... Pomimo tego, że krzesła wykonane są solidnie, są ciężkie, nic w nich nie skrzypi, nie kiwa się, to tapicerka nie jest taka jaką chcieliśmy. Sprzedawca miał na stronie okropne zdjęcia tkanin do wyboru, bardzo słabej jakości miniaturki. I wybraliśmy- byliśmy przekonani, że jest to kolor szary- taki gruby splot. W wiadomości email- napisaliśmy numer tkaniny i dodatkowo poinformowaliśmy, jakim kolorem jesteśmy zainteresowani. Sprzedawca się nie odezwał, krzesła wykonał, wysłał, po bardzo długim czasie- a tapicerka ma kolor beżowy w czerwone kwadraciki... Nie możemy tego reklamować, bo przecież sami taki wybraliśmy- ale przez to, że nie dostaliśmy informacji, że wybrany przez nas materiał nie jest w kolorze, który chcemy- teraz musimy sami obić nowe krzesła. Na szczęście nie będzie to bardzo trudne i został mi jeszcze materiał, z którego szyłam pokrowce na pufki. Jednak jest to dodatkowa praca i czas- którego tak mało ostatnio. Koniec żali na dziś:), kilka zdjęć:) Abażur pokażę następnym razem:)

Koszyczek na spinacze, z pakiem, żeby można było go swobodnie powiesić na przykład na suszarce do ubrań


Nasze wyczekiwane hokery- razi tylko obicie, ale mam nadzieję, że już niedługo:)


Teraz można rano przysiąść i wypić kawę :)

A oto nieszczęsne obicie- które w teorii miało być szare- niestety daleko mu do tego koloru:(

 Miłego Dnia Babci- gorące buziaki dla każdej, w dniu ich Święta :))


poniedziałek, 12 stycznia 2015

Organizer na lodówkę

Pewnie w każdym domu (przynajmniej jest tak u mnie i u wszystkich Naszych znajomych), że w kuchni- szczególnie na lodówce jest przyczepianych pełno różnych informacji, ulotek z restauracji i innych bardzo ważnych "karteluszek". 
Ten bałagan na mojej lodówce strasznie mnie denerwował- więc postanowiłam uszyć mały organizer. Do większej kieszonki mogę poukładać ulotki itp. do mniejszej mieści się coś do pisania (u mnie żółty ołówek), a także jakiś mały bloczek czy notesik to zapisania na szybko ważnych informacji:)
Tył usztywniony jest tekturką, wszytą pod materiał, żeby organizer miał ładny kształt i się nie rolował. Rozmiar i ogólny wygląd zależy od inwencji twórczej i potrzeb- ten na Nasze spokojnie wystarcza:)




 I wreszcie na lodówce zapanował porządek!:)

Wszystkie ozdoby Świąteczny, łącznie z choinką zostały uprzątnięte- trochę mi szkoda, bo bardzo lubię ten magiczny okres.
Jednak humor poprawia mi  hiacynt, który pięknie zakwitł i przypomina, że do wiosny już coraz bliżej:)



wtorek, 6 stycznia 2015

Prezentowo

Już ostatni Świąteczny wpis. A mianowicie, o tym, czym w tym roku obdarzył nas Święty Mikołaj.
Niestety ostatni prezent jeszcze nie dotarł, czas realizacji był bardzo długi (niestety) liczę na to, że w przeciągu kilku dni pojawi się u Nas w domu (nie mogę się doczekać:))

Drewniane młynki do soli i pieprzu:)

Kamienny moździerz

Zestaw kominkowy- stalowy, w kolorze czarnym (już trochę przybrudzony, bo od razu zaczął być użytkowany)


I moja wymarzona lampa biurkowa:)

Przy okazji pokazuję jak na razie wygląda moja przestrzeń do pracy- bardzo prowizorycznie, ale mam nadzieję, że już niedługo uda mi się ten mój kącik wykończyć.


A tu jeszcze jedna ozdoba świąteczna, która znalazła swoja miejsce na lampie w przedpokoju- szydełkowe gwiazdki

A tu zupełnie z innej beczki:)
Dziewczyna mojego Brata, poprosiła mnie o uszycie torby/siatki na zakupy. Ta była moją pierwszą:) Miałam w głowie jak torba ma wyglądać, więc przystąpiłam do działania- kiedy jakimś cudem znalazłam, aż trzy godziny (sic!) wolnego czasu- tak długo mi to zajęło!
Torba jest bardzo duża- spokojnie wejdzie w nią karton z nowymi kozakami;), ma wzmocniony szew, oraz podszewkę, długie paski, żeby można było przewiesić ją przez ramię, oraz małą kieszonkę na listę zakupów:) Ja z efektu byłam zadowolona i wręcz z siebie dumna, bo wyszło moim zdaniem bardzo fajnie.
Torba wykonana ze starej zasłony z Ikei i starej flanelowej pościeli- wszystko się przydaje:P



 A na koniec trochę wiosny- w tym środku zimy- mały krokus z Biedronki- w bardzo fajnej doniczce- filiżance "Cup of flower"

Ale też jeszcze Świątecznie, bo obok stoi miseczka z pierniczkami:)

Koniec tego pomieszania z poplątaniem- idę szyć organizer na lodówkę:) Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie...:)