piątek, 5 grudnia 2014

Wszystko na raz:)

Dziś wolny dzień od pracy. I od samego rana wzięło mnie na przestawianie mebli w domu. Co prawda przemeblowanie było planowane już od jakiegoś czasu (ze względu na to, że potrzebuję w domu miejsce do pracy), ale kiedy mąż wraca po ciężkim dniu (hihi) to jakoś zawsze odkładamy to na nieokreślone później. 
Także dzisiejszego rana zabrałam się za przestawianie sama (Jak M. wróci to się zdziwi;)). Zagospodarowałam też kawałek przedpokoju, jeszcze nie jest skończony, ale nabiera już kształtu:) brakuje lampy, koszyków, poduszka czeka na nową poszewkę, fotel wyniosłam od Amelki z pokoju- jej na razie nie jest potrzebny, a tu wpasował się idealnie:). Regał mniał być biały, ale ze względu na obecną temperaturę nie mam ochoty siedzieć w garażu, żeby szlifować i malować. Musi poczekać do wiosny, albo na cieplejsze dni:)

Dwa dni temu udało mi się też znaleźć trochę czasu i wreszcie uszyłam pokrowce na dwie pufki, ostatnia czeka- po musi zostać obita materiałem, gdyż służy też za skrzynię na szaliki w przedsionku.



Wczoraj powyciągałam też kilka ozdób świątecznych- kilka, bo w poprzednim mieszkaniu było ich wystarczająco, teraz jest trochę za mało, ale staram się nadrabiać:)
Udało mi się też zrobić wieniec z materiału, który podpatrzyłam na blogu TUTAJ. Blog rewelacyjny, jest mnóstwo rzeczy, które chciałabym spróbować wykonać samodzielnie:)

(wygląda na trochę jajowaty na tym zdjęciu)

Kolejny wianek tym razem z recyklingu jest w trakcie realizacji, ale oczywiście nie mam czasu go skończyć. Może dziś wieczorem...

A na koniec jeszcze dwa śliczne Aniołki robione na szydełku- niestety nie przeze mnie, ale i tak są cudowne:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz