Już ostatni Świąteczny wpis. A mianowicie, o tym, czym w tym roku obdarzył nas Święty Mikołaj.
Niestety ostatni prezent jeszcze nie dotarł, czas realizacji był bardzo długi (niestety) liczę na to, że w przeciągu kilku dni pojawi się u Nas w domu (nie mogę się doczekać:))
Drewniane młynki do soli i pieprzu:)
Kamienny moździerz
Zestaw kominkowy- stalowy, w kolorze czarnym (już trochę przybrudzony, bo od razu zaczął być użytkowany)
I moja wymarzona lampa biurkowa:)
Przy okazji pokazuję jak na razie wygląda moja przestrzeń do pracy- bardzo prowizorycznie, ale mam nadzieję, że już niedługo uda mi się ten mój kącik wykończyć.
A tu jeszcze jedna ozdoba świąteczna, która znalazła swoja miejsce na lampie w przedpokoju- szydełkowe gwiazdki
A tu zupełnie z innej beczki:)
Dziewczyna mojego Brata, poprosiła mnie o uszycie torby/siatki na zakupy. Ta była moją pierwszą:) Miałam w głowie jak torba ma wyglądać, więc przystąpiłam do działania- kiedy jakimś cudem znalazłam, aż trzy godziny (sic!) wolnego czasu- tak długo mi to zajęło!
Torba jest bardzo duża- spokojnie wejdzie w nią karton z nowymi kozakami;), ma wzmocniony szew, oraz podszewkę, długie paski, żeby można było przewiesić ją przez ramię, oraz małą kieszonkę na listę zakupów:) Ja z efektu byłam zadowolona i wręcz z siebie dumna, bo wyszło moim zdaniem bardzo fajnie.
Torba wykonana ze starej zasłony z Ikei i starej flanelowej pościeli- wszystko się przydaje:P
A na koniec trochę wiosny- w tym środku zimy- mały krokus z Biedronki- w bardzo fajnej doniczce- filiżance "Cup of flower"
Ale też jeszcze Świątecznie, bo obok stoi miseczka z pierniczkami:)
Koniec tego pomieszania z poplątaniem- idę szyć organizer na lodówkę:) Zobaczymy czy coś z tego wyjdzie...:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz