Uszyłam nowe poszewki w gwiazdki- akurat do kompletu z pokrowcem do kosza. Poduszki dumnie spoczęły na sofie w salonie.
Ostatnio Mój Szanowny Małżonek zapytał mnie, po co nam tyle poduszek na tej kanapie...No, jak to po co?!- oburzyłam się- żeby było ładnie i przytulnie! Po czym stwierdził, że jest cudownie i wyszedł:)
Ehh faceci:)
Powoli czuć już wiosnę i zaczynam poszukiwania ciekawych zdjęć na aranżację ogrodu. Kiedy wprowadzaliśmy się tu w zeszłym roku, myśleliśmy tylko o tym, żeby jako tako wykończyć "środek" i zamieszkać jak najszybciej. Ogród został pominięty zupełnie, także w tym roku czeka nas dużo pracy na dworzu, już nie mogę się doczekać:)
Miłego popołudnia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz