Ciągle pada, wiecznie jest mokro, szaro i sennie. Mam nadzieję, że Wielkanoc będzie bardziej słoneczna. Przez ten ciągle padający deszcze nawet nie mam umytych okien...ehh, może w przyszłym tygodniu...
Pogoda jednak nie ogranicza w dekorowaniu domu:) Powstały dwie ozdoby z dodatkiem niebieskiego, na parapecie w kuchni zostały zasadzone zioła (ciekawe czy wyrosną- na razie tylko rzeżucha się zieleni:)), do pokoju A. zawieszki czekają na pomalowanie.
Na początku chciałam pomalować wydmuszki, ale jakoś bardziej podobały mi się naturalne skorupki, bez nadawania im koloru (wystarczą niebieskie piórka).
Miałam w planach jeszcze kilka szyjątek świątecznych, ale ze względu na awarię mojej maszyny nic z tego nie wyszło.
Kolejny "krzaczek", nadał się akurat na zawieszenie na nim ślicznych drewnianych ozdóbek (każda kupiona na allegro u sambora_fasion)
Zawieszki miały być pomalowane na biało, ale naturalne drewno jednak ma swój urok:)
Wytwór mojej fantazji:)
Jajka otoczone piórkami (Pepco)
Miłego Dnia:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz