Oczywiście przy urządzaniu pokoju, nie można było zapomnieć o komodzie/stoliku/szafce pod TV.
Stwierdziłam, że chciałabym białą komodę która będzie cała "zamknięta", bez otwartych półeczek. Stanęło na zakupie używanej sosnowej komódki- za rewelacyjnie niską cenę. Mąż na początku nie był zachwycony pomysłem, ale po tym jak wyjaśniłam mu swoją wizję tejże, przytachał ją do domu z uśmiechem na ustach:)
Później jeszcze szlifowanie, malowanie i jest! Biała komoda z widocznymi słojami drewna:)
Uchwyty też zostały wymienione, ze zwykłych sosnowych gałek na srebrne- błyszczące. W których mój Małuch uwielbia się przeglądać, bo widzi "Dzidziusia":)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz